W maju znów wzrosła liczba udzielonych kredytów mieszkaniowych. Było ich o ponad 10 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. W ciągu pierwszych 5 miesięcy 2021 r. udzielono ich 108 000 na łączną kwotę 33,73 mln zł.

Jak wynika z raportu Expandera i Rentier.io, wyjątkowe wzrosty cen odnotowano w aż 11 miastach. Jednocześnie spada liczba ogłoszeń sprzedaży.

Piąty w tym roku odczyt Indeksu Popytu na Kredyty Mieszkaniowe wyniósł +91,5 proc. Jest to kolejny już w tym roku dodatni odczyt. Oznacza to, że w maju bieżącego roku, w przeliczeniu na dzień roboczy, banki i SKOK-i przesłały do BIK zapytania o kredyty mieszkaniowe na kwotę wyższą aż o 91,5 proc. niż w maju 2020 r.

W ubiegłym roku suma nieuregulowanych zaległości czynszowych wzrosła o blisko 10 proc. i wyniosła 464 mln zł. Za wzrosty odpowiadają przede wszystkim dane z czterech województw – śląskiego, mazowieckiego, łódzkiego i dolnośląskiego.

W kwietniu br. w porównaniu do kwietnia ub. r. zarówno w ujęciu liczbowym, jak i wartościowym udzieliły więcej wszystkich rodzajów produktów kredytowych. Od stycznia do kwietnia 2021 roku przyznano 83,4 tys. kredytów mieszkaniowych na łączną kwotę 25,83 mld złotych.

Kwietniowy odczyt BIK Indeksu osiągnął rekordową wartość 94,3 proc. W przeliczeniu na dzień roboczy banki i SKOK-i wysłały do BIK zapytania o kredyty mieszkaniowe na kwotę wyższą no 94,3 proc. w porównaniu do kwietnia ub. r.

Jak co kwartał Departament Stabilności Finansowej NBP opublikował raport „Sytuacja na rynku kredytowym”. Wynika z niego, że większość banków zmniejsza dotychczasowe wymagania dotyczące udzielania kredytów mieszkaniowych.

Zgodnie z czwartkowym orzeczeniem TSUE kwestie klauzul abuzywnych w umowach kredytowych wiążących frankowiczów powinny być rozstrzygane zgodnie z przepisami prawa polskiego. Trybunał odsyła sądy do przepisów krajowych i daje wolną rękę w sprawie unieważniania umów kredytowych.

Niskie stopy kredytowe zapewniły najtańsze w historii kredyty mieszkaniowe. Aktualnie można również zauważyć, że podczas spłaty rat zobowiązania znaczna część wędruje na spłatę kapitału, a nie zarobek banków.

Za kilka miesięcy we wszystkich bankach pojawi się nowy produkt – kredyty ze stałym oprocentowaniem. Od dłuższego czasu funkcjonują one w wielu krajach europejskich. Co oznaczają dla kredytobiorców?