Od tego roku najniższa krajowa w Polsce wynosi niespełna 3 tys. zł na rękę. Choć podwyżki płacy minimalnej od pewnego czasu rosną u nas stosunkowo szybko w porównaniu do innych państw europejskich, to i tak trzeba pracować mniej więcej 4 miesiące, aby zarobić na zakup 1 metra mieszkania w stolicy czy w Krakowie. Stawki za lokale bywają też znacznie wyższe, co automatycznie podnosi poprzeczkę osobom zbierającym fundusze na własne m2.

Kilkanaście metrów kwadratowych ma wystarczyć do życia? To nie żart, a smutna rzeczywistość. Mikrokawalerki to kolejny przykład polskiej patodeweloperki, która tym razem podbiła Tik Toka. Czy faktycznie jest się z czego śmiać?

Nowa ustawa, jaka weszła w życie 1 marca br., ma ułatwić inwestorom indywidualnym wspólne budowanie nieruchomości w formie kooperatyw mieszkaniowych. Zgodnie z wprowadzonymi niedawno przepisami nabycie gruntów od gmin stanie się od teraz dużo łatwiejsze i bardziej atrakcyjne cenowo. Do tego będzie też można zaoszczędzić na procesie budowy. A na czym w ogóle polega kooperatywa mieszkaniowa i czy to dobry sposób na wejście w posiadanie własnego m2?

Po wielu trudnych miesiącach deweloperzy nareszcie mają powód do zadowolenia – w 7 największych miastach w Polsce sprzedaż mieszkań wzrosła aż o 30 proc. Jest to m.in. efekt zmian, jakie wprowadzono w procesie obliczania zdolności kredytowej potencjalnych nabywców. Mimo to firmy działające w sektorze budowy mieszkań dosyć ostrożnie wprowadzają nowe inwestycje na rynek, kumulując przy tym kolejne pozwolenia na budowę.

Na początku roku ruszyła rządowa aplikacja c-KOB, która służy elektronicznemu prowadzeniu książki obiektu budowlanego. Z kolei pod koniec stycznia uruchomiono system EDB, a to nie koniec cyfrowej rewolucji. Co jeszcze czeka branżę budowlaną?

W ostatnim czasie to ekologia stała się jednym z najważniejszych trendów, który wywarł ogromny wpływ na większość branż, w tym także na budownictwo mieszkaniowe. W jaki sposób deweloperzy starają się wprowadzać innowacyjne rozwiązania w zabudowę osiedlową? Jakie technologie stosują i co na ten temat sądzą Polacy?

Dla firm deweloperskich, zwłaszcza tych mniejszych, jeszcze do niedawna "bliźniaki" stanowiły istną żyłę złota. Zdarzały się i takie momenty, kiedy deweloperzy zacierali ręce, ponieważ wyprzedawały się one niemalże na pniu. Dziś, pomimo że ogłoszeń z tego rodzaju zabudową w dalszym ciągu jest sporo, po dzikim szale praktycznie nie ma już śladu. Zainteresowanych jest coraz mniej, a jedynym ratunkiem wydaje się obniżka cen. Tylko czy to pomoże?

Ministerstwo Rozwoju i Technologii zapowiada rewolucję na rynku nieruchomości. Resort wypowiada wojnę sztucznemu popytowi i wygórowanym cenom. Co to oznacza w praktyce?

Szokujące fakty są takie, że prawa wynajmujących w Polsce praktycznie w ogóle nie istnieją. Wystarczy trafić na nieuczciwego najemcę, by narazić się na spore straty i ryzyko, że obca osoba bez skrupułów przejmie naszą nieruchomość. Właściciele mają związane ręce, ponieważ niewiele mogą wskórać…, a przynajmniej nie legalnymi sposobami.

Zgodnie z danymi opublikowanymi przez Narodowy Bank Polski w ubiegłym roku sprzedawały się głównie mieszkania inwestycyjne. Stanowiły one aż 70 proc. ogółu wszystkich transakcji na rynku nieruchomości. Tylko 30 proc. to osoby fizyczne, które nabywały lokale na własne potrzeby.