Krakowska Giełda Domów i Mieszkań - Hossa trwa

W ciągu czterech miesięcy w Krakowie oddano 3 tysiące mieszkań. Jeśli wynik ten porównamy do wyniku z roku 2005 – 4,5 tysiąca w ciągu 12 miesięcy – to rok 2006 zapowiada się bardzo optymistycznie.

Podczas ostatniej przed wakacjami Giełdy Domów i Mieszkań w hali „Sokoła” pojawiło się sporo nowych ofert przygotowanych zarówno przez deweloperów działających na krakowskim rynku już od lat – nowa inwestycja firmy Inter-Bud Deweloper „Tarasy Wiślane” przy ul. Grzegórzeckiej czy „Tarasy Verona” przy ul. Armii Krajowej firmy Verona Building, jak i przez nowych, którzy dopiero zaczynają swoje pierwsze inwestycje – kameralne osiedle mieszkaniowe „Apartamenty Zakrzowiecka” realizowane przez firmę Avalon Development, „Osiedle pod Lipką” w Myślenicach firmy Perfect Dom czy inwestycja firmy Multi Dom Investment – budynek wielorodzinny „Nad Potokiem” przy ul. Górników w Podgórzu. Duża liczba odwiedzających giełdę potwierdziła niesłabnące zainteresowanie ofertą krakowskich deweloperów.

Konkurs o tytuł „Krakowskiego Mieszkaniowego Dewelopera Roku”

Sąd Konkursowy ma za sobą pierwszy etap prac – wizytację obiektów zgłoszonych do konkursu. Werdykt zostanie ogłoszony podczas uroczystej gali w Urzędzie Miasta już 23 czerwca. Dzieląc się swoimi spostrzeżeniami po obejrzeniu inwestycji, prof. Andrzej Wyżykowski, przewodniczący Sądu, powiedział podczas konferencji prasowej, że od czasu poprzedniej edycji konkursu widoczna jest ogromna różnica na korzyść w standardzie oddawanych mieszkań. Ta niewątpliwie zwyżkowa tendencja cieszy tym bardziej, że chodzi nie tylko o te najbardziej luksusowe apartamenty, które są jednostkowymi plombami w strukturze istniejącego miasta, ale o generalnie podwyższający się średni standard przestrzeni miejskiej – powiedział prof. Wyżykowski i dodał: – Konkurs jest trudny do rozstrzygnięcia dla jurorów, ponieważ decyzja musi być kompilacją dwóch aspektów – z jednej strony wartości przestrzenno-estetyczno-funkcjanalnych zgłoszonych obiektów, z drugiej strony oceny samej firmy deweloperskiej i jej kontaktów z klientami. Dodatkowym problemem dla jurorów jest fakt, że w tym samym konkursie oceniamy z jednej strony deweloperów, którzy zrealizowali obiekty ewidentnie ekskluzywne, a z drugiej tych, którzy podnoszą standard dla tzw. średniego odbiorcy.

Architekt Andrzej Rymarczyk, członek Sądu Konkursowego, oceniając rozwój urbanistyczny Krakowa z szerszej perspektywy, zwrócił uwagę na chaos wynikający z braku planów zagospodarowania miejscowego. Nowe osiedla, często ciekawie zaprojektowane i ładne, powstają jakby zupełnie przypadkowo, z ich powstaniem nie wiąże się rozwój urbanistyczny miasta. Obawiam się, że dynamiczny rozwój budownictwa połączony z brakiem planów będzie ten chaos pogłębiał, tzn. będzie się budowało tam, gdzie uda się kupić teren, i te tereny niepołączone zaplanowanymi przez miasto drogami i infrastrukturą techniczną będą stanowiły swoiste enklawy egzystujące same dla siebie, a nie będą tworzyły obrazu miasta. Ten chaos jest już widoczny na Ruczaju, a takich terenów będzie coraz więcej – podsumował.

Pozostaje tylko mieć nadzieję, że te przepowiednie się nie spełnią, a krytyczna ocena sytuacji skłoni władze miasta do przyspieszenia prac nad stworzeniem kompleksowych planów zagospodarowania przestrzennego.

(mak)