W samym kwietniu br. banki udzieliły 7,2 mld złotych kredytów mieszkaniowych. O tego typu produkt finansowy wnioskuje coraz więcej osób. Zauważa się również, że niektóre banki powracają do dawnego wymogu – wkładu minimalnego w wysokości 10 proc.
Analiza BIK – jakie czynniki brano pod uwagę?
BIK, podczas analizy danych, uwzględnił cztery aspekty, które wpłynęły na uzyskane wartości. Pierwszym z nich jest specyfika produktów kredytowych. Kredyty konsumpcyjne i karty kredytowe są udzielane szybko od momentu złożenia wniosku. Zazwyczaj cały proces zamyka się w jednym miesiącu. W przypadku kredytów mieszkaniowych procesowanie trwa dłużej – nawet do dwóch miesięcy od złożenia wniosku. Dlatego też sprzedaż kredytów hipotecznych w kwietniu to często wynik wniosków złożonych w lutym i marcu.
Warto także pamiętać, że w kwietniu 2020 roku z uwagi na rozpoczynającą się pandemię koronawirusa, wystąpiło duże ograniczenie akcji kredytowej. To również miało wpływ na dane dotyczące dynamiki r/r – szczególnie w przypadku kredytów konsumpcyjnych i limitów kartowych.
Problemy ze spłatą kredytów materializują się w odczytach Indeksów Jakości po 3 miesiącach od zaprzestania spłaty. Wskaźniki obejmują opóźnienia powyżej 90 dni. Część portfela kredytowego objęta była wakacjami kredytowymi, a spłata zobowiązania została zawieszona na 3 miesiące. Kwietniowe odczyty Indeksów Jakości nie są tak mocno związane z pozytywnym wpływem moratoriów, ponieważ te w dużej części już się skończyły. Dlatego też polepszenie tych wskaźników należy wiązać z poprawą sytuacji gospodarczej w kraju.
Kwiecień 2021 roku miał dwa dni robocze mniej niż marzec 2021 roku. W pewien sposób wpłynęło to na dynamikę sprzedaży w relacji m/m we wszystkich grupach produktowych.
Kredyty mieszkaniowe – kontynuacja trendu wzrostowego
Kwiecień 2021 roku w porównaniu do kwietnia ub. r. na rynku kredytów mieszkaniowych przyniósł dodatnie dynamiki w ujęciu wartościowym (+41,1 proc) oraz liczbowym (+32,4 proc.). Z danych BIK wynika, że od stycznia do kwietnia 2021 roku 53 proc. wartości udzielonych zobowiązań dotyczyła przedziału kwotowego powyżej 350 tys. złotych. Kredyty powyżej wartości 500 tys. złotych stanowiły 24,1 proc.
Wysokie dodatnie dynamiki sprzedaży kredytów hipotecznych w ujęciu wartościowym i liczbowym dotyczyły wyłącznie kredytów z przedziału od 350 tys. do 500 tys. złotych oraz powyżej 500 tys. złotych. Odpowiednio w ujęciu wartościowym było to 19,1 proc. i 43,5 proc., natomiast w ujęciu liczbowym 18,2 proc. i 39,6 proc. W pozostałych przedziałach dynamiki nie przekroczyły wartości 5 proc.
Odbudowę popytu na kredyty mieszkaniowe odzwierciedla lutowy (17,1 proc.) oraz marcowy (36,8 proc.) odczyt Indeksu Popytu na Kredyty Mieszkaniowe. Należy jednak pamiętać, że najwyższe spadki na rynku kredytów mieszkaniowych wystąpiły między majem a sierpniem ub. r. Dla tego produktu finansowego nie ma zatem bardzo niskiej bazy w kwietniu 2021 roku.
W kwietniu br. średnia wartość udzielanego kredytu osiągnęła rekordowe 318,35 tys. złotych. Tym samym była wyższa o 6,6 proc. od średniej z kwietnia ub. r. Jest to spowodowane nie tylko samym wzrostem popytu, ale również poluzowaniem polityki banków w zakresie m.in. wysokości wkładu własnego. Wzrost średniej kwoty kredytu ma również związek ze średnim wzrostem cen nieruchomości.
Obecnie ok. 15,4 proc. wartości udzielonych kredytów mieszkaniowych stanowią zobowiązania przyznane na 30 i więcej lat. Dla porównania rok temu było to 13,8 proc. Pozytywnie na zdolność kredytową wpływa zarówno wydłużenie umownego okręgu kredytowania, jak i wzrost wynagrodzeń. Według danych GUS wzrosły one o 6,6 proc. r/r.
W kwietniu 2021 roku odczyt Indeksu Jakości portfela kredytów hipotecznych wyniósł 0,56 proc. Zaobserwowano spadek wskaźnika o 0,18 proc. r/r, co świadczy o polepszeniu się jakości portfela. Pandemia nie miała zatem negatywnego wpływu na odczyt tego wskaźnika. W przyszłości jednak na wzrost ryzyka kredytów mieszkaniowych może negatywnie wpłynąć wzrost wartości akcji kredytowej w przedziale kwotowym powyżej 500 tys. złotych. Udział klientów, którzy zwlekają ze spłatą kredytów mieszkaniowych z przedziału od 500 tys. do 1 mln złotych to 6,3 proc., natomiast powyżej 1 mln złotych jest to już 26,7 proc.
O kredyt mieszkaniowy coraz łatwiej
Zdaniem Bartosza Turka, głównego analityka HRE Investments rekordowe wyniki z kwietnia i marca zostaną pobite. Obecnie banki procesują ogromną liczbę wniosków, a BIK standardowo akceptuje ok. 70 proc. z nich. Z każdym kolejnym miesiącem Polacy zaciągają coraz wyższe kredyty. Już kilka miesięcy temu szacowano, że sprzedaż kredytów mieszkaniowych w 2021 roku będzie wyższa o 10-20 proc. niż w 2020 roku.
Ma to związek z przywróceniem przez banki wymagań dotyczących wkładu własnego na poziomie 10 proc. W marcu i kwietniu Polacy złożyli po ponad 50 tys. wniosków kredytowych. Popyt na kredyty mieszkaniowe rośnie, co potwierdzają dane NBP.
Dobre warunki do powiększania akcji kredytowej mają stworzyć spodziewane wzrosty wynagrodzeń, malejące bezrobocie oraz otwartość banków na osoby zatrudnione inaczej niż w formie umowy o pracę.