Ustawa o ochronie przyrody ograniczy deweloperów?

Znowelizowana ustawa o ochronie przyrody została podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę. W ostatnim czasie głośne stały się przypadki, kiedy to deweloper kupował działkę od właściciela prywatnego po przeprowadzonej na niej wycince, aby uniknąć opłat związanych z usuwaniem roślin. W związku z tym nowe przepisy wprowadziły obostrzenie mówiące o 5-letnim zakazie zabudowania obszaru, na którym dokonano wycinki. Jeśli właściciel wniesie o pozwolenie na budowę przed upływem tego terminu, będzie zobowiązany do uiszczenia opłat. Wyjątek stanowią obiekty niezwiązane z działalnością gospodarczą oraz miejsca, gdzie nie było drzew.

Ze zmianami, jakie przyniesie nowe prawo będą musieli liczyć się przede wszystkim właściciele prywatni, którzy planują wycinkę drzew na swojej działce. Zgodnie z przyjętymi zmianami, o planach dotyczących usunięcia drzew, trzeba będzie poinformować urząd miasta. Zasada dotyczy działań niezwiązanych z działalnością gospodarczą i odnosi się poszczególnych gatunków, w zależności od obwodu pnia. Wiąże się to również z powrotem do sposobu mierzenia obwodu, obowiązującego w latach 2015-2016.

Osoby, które będą chciały przeprowadzić wycinkę drzew ze względu na planowaną działalność gospodarczą muszą złożyć odpowiednie wnioski. Do 21 dni po przedstawieniu pisma będą przeprowadzane oględziny mające na celu weryfikację przedmiotu wycinki. W przeciągu 2 tygodni odpowiedni organ będzie mógł wydać decyzję odmowną. Z takim postanowieniem spotkają się osoby, które chciałyby usunąć drzewo kwalifikowane jako pomnik przyrody lub objęte ochroną w MPZP czy znajdujące się na terenie zaliczanym np. do parku krajobrazowego. 

Wraz ze zmianą zasad, zaczną obowiązywać nowe stawki, które minister opublikuje w ciągu miesiąca od dnia wejścia w życie ustawy.