Łączne zadłużenie dwunastu miast zrzeszonych w Unii Metropolii Polskich sięga ok. 10,25 mld zł – podała „Gazeta Wyborcza”. W przygotowanym przez dziennik zestawieniu przodują Warszawa, Wrocław i Kraków.
Dług stolicy szacuje się na 5,836 mld zł, co w przeliczeniu na jednego mieszkańca daje 3390 zł. Wskaźnik zadłużenia, który według przepisów polskiego prawa, nie może być wyższy niż 60 proc. dochodów osiąganych przez miasto, w przypadku Warszawy przekroczył granicę 48 proc. Gorzej wygląda sytuacja drugiego w rankingu Wrocławia, w którym mimo niższego poziomu zadłużenia, wynoszącego 2,221 mld zł (3512 zł na mieszkańca), wskaźnik zadłużenia wynosi blisko 58 proc. Zamykający pierwszą trójkę Kraków ma dług w wysokości 2,194 mld zł (2900 zł na mieszkańca), a aktualny wskaźnik zadłużenia wynosi 62,48 proc.
Na kolejnych lokatach rankingu uplasowały się Poznań z rekordowym w skali kraju wskaźnikiem zadłużenia – 62,95 proc. (dług miasta wynosi 1,753 mld zł, 3160 zł/os.), Łódź z zadłużeniem na poziomie 1,619 mld zł (2233 zł/os, wskaźnik 49,9 proc.), Gdańsk – 1,451 mld zł (3152 zł/ os., wskaźnik 49,73 proc.), Lublin 837 mln zł (2558 zł/os., wskaźnik 52,10 proc.). Na dalszych pozycjach znalzły się Szczecin (zobowiązania na kwotę 783 mln zł), Bydgoszcz (775 mln zł), Białystok (604 mln zł), Katowice (367 mln zł). Ostatni w zestawieniu jest Rzeszów, z długiem opiewającym na 333 mln zł.
Spośród przyczyn zaległości finansowych najczęściej wskazywane są: realizacja inwestycji infrastrukturalnych (budowa autostrad, dróg lokalnych i obwodnic), modernizacja i rozbudowa systemu komunikacji miejskiej, uwzględnianie w majątkach miast długów generowanych przez należące do nich spółki, zaś w przypadku Warszawy, Wrocławia, Poznania i Gdańska – organizacja Euro 2012.