Mieszkania w Warszawie są już jednymi z najdroższych w Europie. Warszawiacy mogą pozazdrościć zwłaszcza Berlińczykom, bo nie dość, że mają oni dużo wyższe zarobki, to jeszcze w stolicy naszych zachodnich sąsiadów mieszkania są tańsze.

Albo dopłacisz kilkadziesiąt tysięcy złotych, albo rozwiązujemy umowę, a wtedy szukaj sobie mieszkania gdzie indziej – przed taką alternatywą stawia swoich klientów coraz więcej firm deweloperskich. Powodem jest wzrost cen materiałów budowlanych i kosztów robocizny.

Budynki przy ruchliwej ulicy, domy podzielone na maleńkie klitki albo te o wielkich metrażach, zwane pałacami, sprzedają się najgorzej. Klienci stołecznych biur nieruchomości niechętnie wybierają też budynki, w których sąsiedztwie planowane są trasy szybkiego ruchu.

Polanowscy Residential, spółka zależna Polanowscy Nieruchomości, stała się częścią międzynarodowej sieci pośredników w obrocie nieruchomościami Century 21.

Od wejścia Polski do Unii Europejskiej klienci z zagranicy coraz chętniej kupują mieszkania w Warszawie. Wybierają popularne dzielnice i płacą słono, bo sami chcą dobrze zarobić.

Aż o 33,9 proc. więcej mieszkań niż rok wcześniej oddano do użytkowania w maju br. Łączna liczba wybudowanych w ubiegłym miesiącu lokali wyniosła 8839, podczas gdy rok wcześniej było to 6601. Liczba mieszkań wzrosła również w porównaniu z kwietniem bieżącego roku – o 6,6 proc.

Jeszcze do niedawna działkami oferowanymi w okolicach Warszawy po względnie atrakcyjnych cenach nikt się nie interesował. Głównie z powodu dużej odległości od miasta i kwestii dojazdu, a czasem także z powodu usytuowania bądź kształtu. Ale wszystko się zmienia, bo brakuje dobrych gruntów w atrakcyjnych cenach blisko granic stolicy.

Ceny ziemi rolnej i czynsze za jej użytkowanie będą rosły, choć trudno szacować, w jakim tempie. Ziemi w obrocie jest bowiem coraz mniej.

Rusza sprzedaż powierzchni komercyjnych na terenie osiedla Aura Park w Miasteczku Wilanów.

Wszystko wskazuje na to, że wzrost cen osiągnął już pułap akceptacji kupujących. W niektórych dzielnicach Warszawy, np. w Śródmieściu, na Woli i we Włochach, ceny spadły albo przynajmniej stanęły w miejscu. Analizując dane, można zauważyć wyraźną stagnację cen mieszkań w lutym, marcu i kwietniu 2007 roku.