W nocy za prąd zapłacimy mniej

Ministerstwo Finansów chce zachęcić społeczeństwo do wymiany tradycyjnych pieców na urządzenia grzewcze, zasilane energią elektryczną. Dlatego od stycznia odbiorcy indywidualni nocą za prąd zapłacą o 40 proc. mniej niż w ciągu dnia. Rozwiązanie ma na celu skłonienie mieszkańców domów jednorodzinnych do stosowania proekologicznych metod ogrzewania budynków. Jak jednak podkreśla w wypowiedzi dla Polskiego Radia Marek Józefiak z Fundacji Greenpeace Polska, choć w Polsce potrzebna jest tańsza od węgla alternatywa ogrzewania, propozycja rządu nie rozwiązuje problemu. Ekspert zwraca uwagę na fakt, iż niższe stawki mają obowiązywać jedynie nocą, natomiast w ciągu dnia cena energii elektrycznej nadal pozostanie bez zmian, co nie jest korzystne dla użytkowników.

W ocenie Andrzeja Rupczyńskiego, dyrektora do spraw badań i analiz think tanku Forum Energii, głównymi źródłami smogu są komunikacja oraz piece opalane węglem i odpadami, użytkowane w domach. Aby mieszkańcy byli zainteresowani ogrzewaniem elektrycznym, ceny takiej metody musiałyby być tańsze. Jak twierdzi gość Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia, mimo zredukowanej taryfy nocnej, stawki za energię elektryczną nadal są za wysokie, by skłonić mieszkańców do pożądanej zmiany.

Z szacunków wynika, że z pieców węglowych korzysta w Polsce ok. 3,5 mln gospodarstw domowych, co przekłada się na spalanie 12 mln ton węgla w ciągu roku.