W kwietniu 2020 roku ilość udzielonych kredytów spadła

Kwietniowy odczyt BIK Indeksu (PMK), czyli zestawienia ukazującego zmiany w ilości oraz wartości wniosków kredytowych składanych do banków oraz SKOK-ów w skali roku pokazał duże spadki zarówno w odniesieniu do kart i linii kredytowych, jak i kredytów konsumpcyjnych, oraz kredytów mieszkaniowych. W ciągu całego miesiąca udzielono o 48 proc. mniej kredytów konsumpcyjnych niż przed rokiem oraz o 23 proc. mniej kredytów mieszkaniowych.

Średnia wartość udzielonych kredytów jest niższa

Bez wątpienia tendencja ta jest mocno związana z pandemią koronawirusa – kwiecień jest pierwszym pełnym miesiącem przypadającym na czas jej trwania. Ekonomiści określają to zjawiskiem czarnego łabędzia, czyli nagłych i nieprzewidzianych zmian, które negatywnie wpływają na gospodarkę. Należy jednak wziąć pod uwagę, że rozpatrywanie wniosków o kredyty mieszkaniowe trwa ok. 2 miesięcy, a kwietniowe dane na ich temat dotyczą wniosków złożonych jeszcze w lutym. Rzeczywisty obraz tego, jak obecna sytuacja wpłynęła na zainteresowanie kredytami mieszkaniowymi, poznamy na przełomie maja i czerwca.

Prof. Waldemar Rogowski główny analityk Biura Informacji Kredytowej podkreśla, że: – Wyniki kwietniowej sprzedaży kredytów mieszkaniowych nadal bardzo trudno interpretować z uwagi na fakt, że udzielone w kwietniu kredyty są jeszcze wynikiem boomu kredytowego -  wniosków złożonych w lutym i początkach marca, gdy nie było jeszcze pandemii. Słaby kwiecień sygnalizował już kwietniowy odczyt Indeksu Popytu na kredyty mieszkaniowe (-27,6%). Obecnie mamy „czarnego łabędzia” –  pandemię koronawirusa i lokckdown, który może bardzo negatywnie wpłynąć na rynek kredytów mieszkaniowych. Trudno wnioskować jak będzie on duży. Zależy to od tempa odmrażania gospodarki, które ma charakter asymetryczny w porównaniu do lockdownu.

Kwietniowy odczyt jest drugim z rzędu miesiącem z wynikiem niższym niż przed rokiem. Wcześniej mieliśmy do czynienia z utrzymującą się przez pół roku tendencją wzrostową.