Popyt na kredyty mieszkaniowe wciąż mniejszy niż przed rokiem

W 9. miesiącu 2020 r. banki i SKOK-i udzieliły o 5,1 proc. mniej kredytów na zakup mieszkania, a ich całkowita wartość była niższa od tej z analogicznego okresu w 2019 r. o 2,5 proc. Ponadto od stycznia do końca września bieżącego roku w Polsce udzielono o 11,1 proc. mniej kredytów mieszkaniowych niż przed rokiem – ich ilość wyniosła 160 100, na całkowitą łączną kwotę w wysokości 46 166 mld zł. To o 5,4 proc. mniej niż przed rokiem.

Mimo wciąż ujemnych wartości, wyniki w ostatnich miesiącach nieco się poprawiły. Należy również pamiętać, że procedura udzielania kredytów mieszkaniowych jest czasochłonna, a wyniki z września obejmują wnioski złożone w lipcu i sierpniu. Realne dane na temat kredytów z ubiegłego miesiąca poznamy z ok. miesięcznym opóźnieniem. Zwiększenie zainteresowania tego rodzaju kredytami może wiązać się, chociażby z tym, że we wrześniu wiele banków poluzowało wymagania wobec kredytobiorców, m.in. te dotyczące wysokości wkładu własnego.
Z drugiej jednak strony październik przyniósł drugą falę pandemii koronawirusa.

To trudna sytuacja, którą tak ocenia główny analityk BIK-u, prof. Rogowski: Ważna będzie zarówno reakcja samych potencjalnych kredytobiorców, jak i banków, które w warunkach rosnącej niepewności mogą zdecydować się na ponowne zaostrzenie polityki kredytowej, co będzie skutkować kolejną ograniczoną dostępnością kredytu.

Zauważa ona również, że okoliczności te mogą mieć również negatywny wpływ na comiesięczny odczyt Indeksu Jakości portfela kredytów mieszkaniowych, który we wrześniu 2020 r. wyniósł 0,57 proc.

 Obecnie na przyszłą jakość portfela kredytów mieszkaniowych duży wpływ prawdopodobnie będzie miała sytuacja gospodarcza i społeczna w drugiej fali pandemii. Obawiam się, że kolejne odczyty Indeksu mogą nie być już tak optymistyczne – podsumowuje.

Jak będzie wyglądała rzeczywista sytuacja na rynku kredytów mieszkaniowych, przekonamy się z raportów BIK-u, które zostaną opublikowane w kolejnych miesiącach.