Nowelizacja prawa budowlanego, która umożliwi budowanie domów do 70 mkw. pow. bez konieczności uzyskania pozwolenia, wejdzie w życie 2 stycznia 2022 r. Dotychczas „na zgłoszenie” można było stawiać jedynie domy, których powierzchnia nie przekraczała 35 mkw. Zaplanowana zmiana może pozytywnie wpłynąć na branżę budownictwa drewnianego. Jak czytamy na Newseria Biznes, dziś odpowiada ono za niecałe 2 proc. stawianych domów, podczas gdy w krajach takich jak Niemcy, Austria czy Francja wskaźnik ten jest aż dziesięciokrotnie wyższy.
– Szacujemy, że rocznie liczba domów drewnianych oddawanych do użytku wzrośnie z 950 do 2,5 tys. – zapowiedział w rozmowie z agencją Newseria Biznes Tomasz Szlązak, prezes spółki Polskie Domy Drewniane.
Obecnie średnia powierzchnia stawianych domów wynosi więcej niż 70 mkw. Zwykle osiągają one ok. 120 mkw. brutto. Wielkość ta systematycznie jednak spada – do 2000 r. budowane były raczej budynki wielopokoleniowe, których powierzchnia przekraczała 160 mkw. Mniejsza powierzchnia oddawanych obecnie domów to wynik zmiany profilu typowej rodziny. Liczba pokoi w nowopowstających obiektach jednocześnie bowiem wzrasta, a nacisk kładziony jest raczej na funkcjonalność projektu niż na wielkość pomieszczeń.
Przepisy wymagają doprecyzowania
Zdaniem Tomasza Szlązaka, zainteresowanie klientów domami drewnianymi zwiększy się także ze względu na rosnące ceny mieszkań w tradycyjnym budownictwie. Ponadto, na poziomie unijnym mają pojawić się nowe regulacje w zakresie działań dot. redukcji śladu węglowego w branży. Rośnie też świadomość ekologiczna inwestorów – w branży coraz większą wagę przykłada się do dbałości o środowisko naturalne.
Jednak, jak podkreślił ekspert, przepisy wymagają doprecyzowania w takim zakresie, które zapewni bezpieczeństwo stawianych domów, a także stabilizację branży. Wskazał, że potrzebny jest zbiór projektów typowych oraz gwarancje dla tego rodzaju budownictwa, które wpłynęłyby na ustabilizowanie rynku.
– Z punktu widzenia PDD bardzo istotną kwestią jest możliwość i konieczność certyfikowania i udzielania gwarancji na te domy. Dlatego przygotowujemy jednolity standard i opracowujemy platformę, dzięki której klient docelowy będzie mógł, z wykorzystaniem naszego know-how, naszych mocy produkcyjnych i naszego nadzoru, zamówić sobie bezpieczny dom o niskim śladzie węglowym i niskim śladzie energetycznym. Jednocześnie nie będzie kosztował zbyt wiele, a będzie objęty gwarancją i będzie można go ubezpieczyć. Jedną z istotnych kwestii w tej nowej procedurze jest możliwość i koszty ubezpieczenia takiego domu – zaznaczył prezes PDD.