Optymizm na początek 2023 r.
Ubiegły rok był trudny dla wielu branż. Dotkliwie dotknął też rynek budowlany, który odczuł skutki inflacji i sytuacji ekonomicznej wywołanej przez wybuch wojny w Ukrainie. Przedsiębiorcy odetchnęli teraz z ulgą. Początek roku 2023 r. okazał się dość łaskawy dla budowlanki, bowiem tempo wzrostu cen materiałów budowlanych systematycznie maleje. Ta tendencja utrzymuje się już od 9 miesięcy. Wówczas trzeba było zapłacić w ujęciu rocznym o 34 proc. więcej. Dane PSB pokazują, że dziś to już 17 proc. wzrost w porównaniu ze styczniem 2022 r.
Nie oznacza to jednak końca problemów.
Materiały budowlane nadal drożeją, ale w zauważalnie mniejszym tempie. Dodatkowo w sklepach można znaleźć już sporo takich rzeczy, za które klient zapłaci mniej niż przed wybuchem wojny za naszą wschodnią granicą.
Ceny nadal rosną, ale wolniej
Wolniejsza dynamika wzrostu cen materiałów budowlanych jest dobrym prognostykiem w nowym roku. Powodem tego zjawiska jest fakt, że znaczna część asortymentu jest dużo tańsza niż w kwietniu czy maju ubiegłego roku, kiedy zerwane zostały łańcuchy dostaw po rosyjskiej agresji na Kijów. Wówczas można było zaobserwować gwałtowne skoki cen, wynikające z braku poszczególnych części na rynku czy z konieczności poszukiwania nowych dostawców.
Ceny nadal utrzymują się na wysokim poziomie w porównaniu z poprzednimi latami. Najwyższe podwyżki dotyczą cementu i wapna. Obecnie trzeba za nie zapłacić o 55 proc. więcej niż w tym samym czasie rok temu. Wzrost nie ominął także suchej zabudowy. Zainteresowani muszą przygotować swoje portfele na ceny o 26 proc. większe niż w styczniu 2022 r. 20 proc. podwyżka dotknęła również ściany, kominy, izolacje wodochronne, płytki czy zabudowy łazienkowe i kuchenne. Najmniejsze wzrosty osiągnęły poziom 10 proc. Mowa tu o oświetleniu oraz elektryce.
Nie wszędzie nastąpiły podwyżki. Są materiały, których ceny spadły
Nie wszystkie materiały są jednak droższe. Istnieje mała grupa materiałów budowlanych, których ceny nie wzrosły, a raczej spadły. Należą do niej, chociażby drewno i płyty OSB. Dane PSB pokazują, że są one o 6 proc. tańsze niż w tym samym czasie rok temu.
Z mniejszym wydatkiem w porównaniu z początkiem 2022 r. wiąże się też wybór stali, jako budulca potrzebnego przy budowie. Polska Unia Dystrybutorów Stali informuje, że 12 – milimetrowe pręty zbrojeniowe pod koniec stycznia 2023 r. są o 12 proc. tańsze niż rok temu. Różnica jest jeszcze większa, jeśli wziąć pod uwagę ceny w momencie rosyjskiego ataku na Ukrainę. W porównaniu z tym szczytowym momentem obecnie jest taniej aż o 45 proc. Eksperci ostrzegają jednak przed nadmiernym optymizmem. Przed branżą wciąż jest wiele ekonomicznych wyzwań.