Kres zainteresowania inwestorów
Pandemiczne lata doprowadziły do wzrostu popularności zabudowy jednorodzinnej wśród Polaków. W pierwszym kwartale ubiegłego roku Główny Urząd Nadzoru Budowlanego odnotował 61,8 tys. pozwoleń na budowę tego typu nieruchomości. W pierwszych miesiącach 2022 roku takich decyzji było już 48,6 tys. Oznacza to spadek na poziomie 21 proc.
Eksperci zauważają, że zmniejszenie zainteresowania inwestorów na tym polu nie było tak gwałtowne nawet podczas kryzysu finansowego w 2009 roku.
- Obawiam się, że wielu inwestorów mających pozwolenie w ręku wstrzyma się z rozpoczęciem budowy. Skutecznie zniechęcają do tego nie tylko drożejące kredyty i niepewność związana z gospodarczymi skutkami wojny w Ukrainie. Głównym powodem wydaje się być lawinowy wzrost cen niektórych kluczowych wyrobów budowlanych - tłumaczy jeden z ekspertów branżowych.
Jego zdaniem w tym momencie, w związku z trudnością oszacowania kosztów, na budowę domu jednorodzinnego decydują się w zasadzie jedynie najodważniejsi.
Podwyżki cen uderzają w portfele Polaków
W 2021 roku ceny materiałów budowlanych rosły w zastraszającym tempie. Zdaniem ekspertów rynku nieruchomości, skala podwyżek była największa od 15 lat. Wynikało to głównie z zakłóceń w łańcuchu dostaw, które spowodowała pandemia. Wybuch wojny w Ukrainie tylko je pogłębił.
- Najbardziej podrożały te materiały, na które jest globalny popyt, czyli m.in. stal, drewno czy styropian - mówi Marek Wielgo, ekspert na rynku nieruchomość.
Serwis Intercenbud, który zajmuje się analizą cen dostawców i kosztorysów wykonawców prac budowlanych, podał z kolei, że w drugim kwartale 2022 roku wyroby stalowe również były droższe niż w tym samym okresie rok wcześniej. Badanie wykazało, że ceny wzrosły średnio aż o 96,4 proc. W przypadku materiałów ociepleniowych podwyżka wyniosła 53,5 proc., a koszt drewna podniósł się o 52,2 proc.
Eksperci serwisu obliczyli, że wzrost cen materiałów budowlanych w znaczący sposób uderza w portfele Polaków, którzy chcieliby zdecydować się na dom jednorodzinny. Obecnie koszt budynku o powierzchni 120 mkw. jest o 25 proc. większy niż przed rokiem. Nie dziwi zatem, iż wielu inwestorów wycofuje się ze swoich planów.
Fiasko rządowej pomocy
Odpowiedzią władz państwowych na znaczący spadek zainteresowania tego typu nieruchomościami ma być program „Dom bez formalności”. Wystartował on 3 stycznia br., a jego głównym celem jest ułatwienie budowy wszystkim tym, którzy decydują się na domy wolnostojące do 70 mkw. powierzchni całkowitej.
Dane GUNB pokazują, że w pierwszych 6 miesiącach funkcjonowania programu, skorzystało z niego tylko 439 inwestorów. To niespełna 1 proc. wszystkich osób, które otrzymały w tym czasie pozwolenie na budowę lub ją zgłosili.