Bezrobotni zapracują na własne mieszkania

Nowe lokale dla bezrobotnych, którzy będą je utrzymywać własną pracą, a po latach wykupią po korzystnej cenie - tak "Życie Warszawy" przedstawia program budowy tysięcy mieszkań społecznych. Jak czytamy, już w czerwcu ma ruszyć budowa pierwszych domów objętych programem "Moje lokum w TBS", do którego do tej pory zgłosiło się sto gmin.

To inicjatywa przygotowywana wspólnie z resortem budownictwa - donosi dziennik. Program polega na budowaniu nowych lokali i oddawaniu ich lokatorom na zasadach podobnych do TBS-ów. W ciągu 10 lat w ten sposób przybędzie od 800 tys. do miliona mieszkań. Programem będzie kierować specjalnie w tym celu utworzona spółka akcyjna Zarząd Budownictwa Socjalnego. W każdym województwie będzie działał jej oddział. Budynki powstaną na terenach, które ZBS otrzyma od gmin. Z tym nie powinno być problemu, bo w zamian samorządy mają dostać udziały w ZBS.

Kiedy do nowego mieszkania wprowadzi się lokator, będzie musiał zacząć je spłacać. Ceny lokali objętych programem będą rynkowe. Zarząd Budownictwa Socjalnego z budżetu programu pokrywa kwotę 82 tys. zł. Nowe mieszkanie kosztuje oczywiście znacznie więcej. Różnicę musi spłacić lokator.

Program jest skierowany do bezrobotnych, bez szans na własne lokum. Nie spłacą długu pieniędzmi. Będą wykonywać prace społecznie użyteczne, za które nie otrzymają wynagrodzenia. W tym czasie zachowają status bezrobotnych. Ministerialny program przewiduje, że zajęcia będzie można wykonywać w dowolnym przedsiębiorstwie, które w tej sprawie porozumie się z Zarządem Budownictwa Socjalnego. Dane dotyczące statusu lokatora, spłaconego już długu i sumy, jaka pozostała, będą zapisywane na wydawanych lokatorom kartach z elektronicznym czipem. Jeśli po zamieszkaniu w lokalu objętym programem jego lokator znajdzie pracę i straci status bezrobotnego, pozostały dług będzie mógł spłacić gotówką, podobnie jak kredyt hipoteczny. Innym rozwiązaniem może być jego dalsze odpracowywanie, pod warunkiem że lokator znajdzie czas na "normalną" pracę i darmowe "odpracowywanie". Już po 16 latach mieszkanie za symboliczną cenę będzie mogło stać się jego własnością.