Burzliwe losy franciszkańskiego kościoła w Brzegu
Kościół św. Apostołów Piotra i Pawła w Brzegu powstał w XIII wieku. Został wzniesiony w obrębie starego miasta, a przez kolejne lata świątynię intensywnie rozbudowywano. Gotycki kościół służył wiernym do XVI wieku. Ze względu na rozwój luteranizmu na tym terenie franciszkanie musieli opuścić Brzeg, a tym samym świątynię św. Apostołów Piotra i Pawła. Właścicielem budynku stały się władze miasta, które przeznaczyły go na arsenał. Pod koniec XIX wieku dawny kościół funkcjonował jako magazyn.
W kolejnych latach budynek podupadł, a po I wojnie światowej wykorzystywany był jako remiza strażacka. Powódź tysiąclecia także nie oszczędziła gotyckiej świątyni. W 1997 roku żywioł sprawił, że zawaliła się część murów oraz wieża. Na początku XXI wieku rozpoczęły się prace renowacyjne, a w 2003 roku budynek powrócił w kościelne ręce.
Gotyckie mury wystawione na sprzedaż
Po niemal dwudziestu latach budowla trafiła na sprzedaż. Do ogłoszenia dotarł jeden z czytelników brzeg24.pl. Informacje na ten temat znaleźć można na jednym z popularnych portali, które zajmują się nieruchomości, a także na stronie internetowej jednego z biur nieruchomości. W ogłoszeniu można przeczytać, że w 2009 roku wzmocnione zostały fundamenty, a 4 lata później stalowa więźba dachowa. Przemurowano także pęknięcia i ubytki, odbudowano dwukalenicowy dach. Dokonano także rekonstrukcji pierwotnego wyglądu zachodniej ściany kościoła.
– W przeszłości obiekt posiadał gotyckie okna, które można przywrócić - napisano w ogłoszeniu sprzedaży.
Portal brzeg24.pl zwraca jednak uwagę na fakt, iż
budynek został przekazany Kościołowi za symboliczną złotówkę. Dodatkowo na
prace renowacyjne, które przeprowadzone zostały w latach 2013 - 2017,
dotychczasowi właściciele otrzymali dofinansowanie z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wsparcie to wyniosło 1,7 mln zł. Cena wywoławcza obiektu wynosi obecnie 2,5 mln zł.
Wrocławska kuria odpowiada
Rzecznik Archidiecezji Wrocławskiej, ks. Rafał Kowalski, komentując sytuację, podkreślił, że od dawna budynek nie pełni już funkcji sakralnych, czyli nie służy wiernym.
— Równie dobrze można o nim powiedzieć "była remiza strażacka" czy "były magazyn" lub "arsenał". Przez kilkaset lat bowiem był wykorzystywany dla potrzeb świeckich instytucji. W samym Wrocławiu możemy wskazać co najmniej kilka takich budynków, które znacznie dłużej służyły jako miejsca sprawowana kultu, a dziś służą innym celom — tłumaczy kapłan.
Dodał także, że
chociaż wrocławska kuria otrzymała budowlę w mocno naruszonym stanie, nie ma potrzeby, aby przywracać w tym miejscu odprawiania Mszy świętych. Powodem jest bliskość „innych czynnych kościołów w Brzegu”. Z tego powodu Archidiecezja Wrocławska zdecydowała się na sprzedaż.