Po ostatniej fali wyprzedaży akcji na warszawskiej giełdzie indeks spółek budowlanych znalazł się w połowie listopada na poziomie notowań ze stycznia tego roku.

Zarobić można dziś nie tylko na apartamentach, lecz również na lokalach popularnych, które znajdują się w dzielnicach z perspektywami, czyli w takich, gdzie powstanie metro.

Chociaż jesienią i w okresie przedświątecznym panuje zazwyczaj duże ożywienie na rynku nieruchomości, w tym roku jest inaczej. Pośrednicy nie notują szczególnie wzmożonego popytu.

W 2008 r. Pekaes zacznie sprzedawać mieszkania. Firma ma zamiar budować je, podobnie jak biura, samodzielnie.

Oprocentowanie kredytu hipotecznego w złotych jeszcze w tym roku może wzrosnąć z 6,49 do 6,74 proc. To efekt spodziewanej podwyżki stóp procentowych i co za tym idzie, wzrostu rynkowej stopy WIBOR, od której zależy wysokość odsetek.

Choć od połowy bieżącego roku mieszkania już nie drożeją tak szybko, jak jeszcze na początku roku, rynek nieruchomości będzie się rozwijał dynamicznie w całej Polsce.

PKO BP podwyższy oprocentowanie kredytów hipotecznych nawet o kilkadziesiąt punktów bazowych – wynika z zapowiedzi prezesa PKO BP Rafała Juszczaka.

W ostatnim półroczu cena metra nowego mieszkania spadła o kilkaset złotych w Krakowie, Trójmieście czy we Wrocławiu. Nawet jeśli w którymś z miast ceny rosły, to i tak dużo wolniej niż w 2006 r.

Akcje debiutujących na warszawskiej giełdzie spółek deweloperskich, podobnie jak budowane przez nie mieszkania np. w Warszawie czy Krakowie, nie są już rozchwytywane jak jeszcze kilka miesięcy temu.

Po eksplozji cen nieruchomości o 500 proc. od 2002 r, Łotwa była ulubionym miejscem inwestorów, bo dawała znacznie wyższy zwrot w porównaniu z włożonym kapitałem.