Armatorzy inwestują na Wiśle

Przy bulwarach wiślanych stanie nowa barka. Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, inwestycja nazwana imieniem „August” ma mieć 40 metrów długości, a oprócz restauracji zaoferuje swoim gościom oranżerię oraz taras widokowy.

Barkę będzie wyróżniać rzadko stosowany w Polsce system przymocowania do nabrzeża. Utrzymywać ją mają dolby – betonowe słupy cumownicze, dzięki którym inwestycja będzie bezpieczna w czasie wezbrań powodziowych. Taka konstrukcja, szeroko stosowana w Europie, umożliwia podnoszenie się i opadanie barki zależnie od zmian poziomu wody. Inwestycja uzyskała już szereg niezbędnych pozwoleń, natomiast od grudnia ubiegłego roku czeka na ostateczną zgodę Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej.

Zwłoka jest wynikiem braku przystosowania polskiego systemu prawnego do tego typu rozwiązań. Pierwsze lata, to była droga po urzędach, które nie umiały zająć jakiegokolwiek stanowiska, wydać opinii, określić warunków czy wskazać lokalizacji – wspomina właściciel pierwszego w Polsce domu na wodzie, Kamil Zaremba. Jednak problemem dla chcących postawić własne budowle na wodzie są nie tylko przeciągające się procedury administracyjne, ale także brak odpowiedniej infrastruktury na bulwarach, w tym oświetlenia i mediów.