Drastyczny wzrost cen mieszkań spowodował, że coraz więcej osób decyduje się za zakup własnego domu. Niestety, na rynku brakuje budynków spełniających oczekiwania klientów.

2006 okazał się czwartym z rzędu rokiem wzrostów na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. WIG i WIG20 znów zyskały kilkadziesiąt procent, ale najlepszy okazał się indeks budowlany i nieruchomosci.

W browarze, w którym jeszcze kilka lat temu warzono piwo, powstaną apartamenty, restauracje, klub muzyczny i ścianka wspinaczkowa.

O kilkadziesiąt procent wzrosły średnio w tym roku ceny nowych i używanych mieszkań w stosunku do roku poprzedniego. Także działki budowlane sprzedawane były za gigantyczne stawki. Mimo to klienci stali w kolejkach i do deweloperów, i do pośredników, i do banków.

Ministerstwo Skarbu pracuje nad ustawą, która określi zasady zwrotu nieruchomości osobom, które je utraciły na mocy tzw. dekretu Bieruta.

Komisja Europejska dała się przekonać, by nie likwidować w przyszłym roku kredytów preferencyjnych na zakup ziemi rolnej.

Zamiast nowej ustawy o planowaniu przestrzennym na razie będzie tylko gruntowna nowelizacja obecnej. Ministerstwo Budownictwa zapewnia, że dzięki temu szybciej zacznie przybywać terenów budowlanych.

„Gazeta Prawna” podjęła próbę przewidzenia ruchów cen w 2007 roku. Najbardziej, bo o ponad 20 proc., mogą zdrożeć mieszkania. Według dziennika wzrosną też ceny energii, tym samym zdrożeje żywność, koszty produkcji i podróży. Nie powinny zdrożeć opłaty bankowe, a potanieją usługi telekomunikacyjne.

Wspólnoty oraz spółdzielnie mieszkaniowe nie będą płaciły CIT od przychodów z działalności gospodarczej, jeżeli przeznaczą je na remonty. To propozycja Ministerstwa Budownictwa.

Deweloperzy mogliby stosować 7-proc. stawkę VAT na garaże sprzedawane razem z mieszkaniem, ale nie chcą, gdyż obawiają się sankcji urzędu skarbowego.