Finansowe wsparcie rodzin w nabywaniu własnego mieszkania

Dzisiaj wchodzi w życie ustawa o finansowym wsparciu rodzin w nabywaniu mieszkania. Jednak co najmniej jeszcze przez miesiąc zainteresowani nie będą mogli składać wniosków o preferencyjne kredyty. Resort budownictwa nie wydał bowiem rozporządzenia do ustawy regulującego zasady wzajemnych rozliczeń pomiędzy bankami i SKOK-ami, które miałyby udzielać kredytów, a Bankiem Gospodarstwa Krajowego – informuje „Gazeta Prawna”.

Preferencyjne kredyty mają być udzielane przez banki, ale również spółdzielcze kasy oszczędnościowo-rozliczeniowe (SKOK-i), które zawrą z Bankiem Gospodarstwa Krajowego umowy w tej sprawie. Będą one przysługiwać małżeństwom i osobom samotnie wychowującym dzieci, które przeznaczą je na zakup mieszkania lub domu, zarówno na rynku wtórnym, jak i pierwotnym. Wsparcie obejmie również osoby kupujące spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu czy wnoszące wkład budowlany do spółdzielni mieszkaniowej.

Jak przypomina dziennik, państwo będzie dopłacało 50 proc. odsetek od kredytów hipotecznych zaciągniętych na zakup mieszkania lub domu na terytorium RP. Dopłaty będą udzielane przez 8 lat od dnia pierwszej spłaty odsetek przez kredytobiorcę. Nie będą jednak dotyczyły kredytów udzielanych lub denominowanych w walutach obcych.

Powierzchnia nabytego mieszkania nie może przy tym być większa niż 75 m kw., a w przypadku domu – 140 m kw, ponadto państwo dopłaci tylko do części kredytu obejmującej 50 m kw. – dla mieszkań i 70 m kw. – dla domów. Ograniczenia dotyczą również ceny mieszkania, która nie może przekraczać wskaźnika przeliczeniowego wartości odtworzeniowej 1 m kw. ogłaszanego dwa razy w roku dla każdego województwa (osobno dla miasta wojewódzkiego, osobno dla pozostałej części województwa). Ponieważ jednak cena m kw. według wskaźnika jest, szczególnie w dużych miastach, znacznie niższa niż cena rynkowa (np. w Warszawie wynosi on 4370,50 zł), już wiadomo, że mało kto będzie mógł skorzystać z tego kredytu. Według przytaczanych przez dziennik szacunków może to być zaledwie około 5 proc. budujących kredytobiorców

Więcej w "Gazecie Prawnej".