Rynek wtórny
Rynek pierwotny
Rynek komercyjny
Projekty domów
Rodzaj nieruchomości
Rodzaj transakcji
Powierzchnia (m2)
Cena
Pokoje
Miejscowość lub region
Dzielnice i ulice
Okolice
MÓJ KRN


region

»
  Pn Wt Śr Cz Pt So Ni
  25 26 27 28 29 30 1
  2 3 4 5 6 7 8
  9 10 11 12 13 14 15
  16 17 18 19 20 21 22
  23 24 25 26 27 28 29
  30 31 1 2 3 4 5

SUPEROFERTA
POLECANE INWESTYCJE
OFERTY LUKSUSOWE
   

Bezpieczniej wybrać złotówki

Zupełnie nie opłaca się już zaciąganie kredytów w dolarach i euro. Franki szwajcarskie są nadal dość popularne ze względu na oprocentowanie i dość stabilny kurs waluty. Kredyty w złotych są trochę droższe niż we frankach, ale w przypadku rodzimej waluty nie trzeba się liczyć z ryzykiem kursowym – twierdzi „Rzeczpospolita”.

Coraz więcej kredytów mieszkaniowych zaciągamy w złotówkach – czytamy dalej. Szacuje się, że jeszcze na początku 2006 roku tylko co czwarty kredyty był brany w rodzimej walucie, a obecnie mniej więcej co drugi. Niemal całkowicie zniknęło zainteresowanie kredytami w euro i dolarach, coraz rzadziej decydujemy się także na franki szwajcarskie.

Na spadek zainteresowania kredytami we frankach szwajcarskich na pewno mają wpływ decyzje szwajcarskiego banku centralnego (SNB) i polskiego nadzoru bankowego. SNB systematycznie podwyższał stopy procentowe w reakcji na ożywienie gospodarcze i zagrożenie inflacją. W ciągu ostatnich 12 miesięcy stopy procentowe w Szwajcarii wzrosły z 1 do 2,3 proc. Wpłynęło to na znaczny wzrost oprocentowania kredytów. Natomiast polski nadzór bankowy nakazał podwyższyć wymagania dla klientów banków zaciągających kredyty walutowe. Z informacji uzyskanych w bankach wynika, że większość z nich podniosła wymóg co do progu minimalnego dochodu kredytobiorców o 10 - 20 proc.

Jak twierdzi „Rzeczpospolita”, zdania analityków są podzielone. Jedni uważają, że powinno się brać kredyty w walucie, w jakiej się zarabia, inni bronią kredytów we frankach szwajcarskich. Argumentem jest perspektywa przystąpienia do strefy euro. Przewiduje się, że nastąpi to w ciągu 4 - 6 lat. Zakładając, że kredyty mieszkaniowe spłaca się przez 20 - 40 lat, to osoby, które dzisiaj pożyczają franki, tylko w początkowym okresie spłaty będę zarabiać złotówki, a potem już euro.

Wzajemny kurs euro do franków jest bardzo stabilny – czytamy – a waluty te zachowują się bardzo podobnie w relacji do wielu innych walut - takich jak np. złotówka. To oznacza, że osoba zarabiająca w euro i spłacająca dług we frankach praktycznie nie ponosi ryzyka kursowego lub jest ono minimalne. Trzeba jednak pamiętać, że nie jesteśmy jeszcze w strefie euro i nie wiadomo, kiedy w niej będziemy. Wiele osób zakłada, że spłaci kredyt dużo wcześniej, niż przewidziane jest to w umowie. Według szacunków większość kredytów spłacanych jest w ciągu 8 - 10 lat. Jeśli rzeczywiście chcemy spłacać kredyt tak krótko, to powinniśmy zdecydować się na złotówki. W przypadku spłaty przez 8 czy 10 lat oszczędności na odsetkach nie są na tyle duże, by ponosić ryzyko kursowe.

Więcej informacji w „Rzeczpospolitej".


Źródło: Anna Ogonowska-Rejer, „Rzeczpospolita”, 7.05.2007,  
08.05.2007

Archiwum: 2004, 2005, 2006, 2007, 2008, 2009, 2010, 2011, 2012, 2013, 2014, 2015, 2016, 2017, 2021, 2024
kraj, dolnośląskie, kujawsko-pomorskie, lubelskie, lubuskie, łódzkie, małopolskie, mazowieckie, opolskie, podkarpackie, podlaskie, pomorskie, śląskie, świętokrzyskie, warmińsko-mazurskie, wielkopolskie, zachodniopomorskie
ZAPISZ SIĘ DO BIULETYNU
W darmowym biuletynie KRN.pl co tydzień
otrzymasz najświeższe informacje.
Zobacz przykładowy biuletyn.

Szkoła budowlana pod patronatem Skanska
Wiadomość
Szkoła budowlana pod patronatem Skanska