W 2019 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że jeśli umowa kredytowa wiążąca kredytobiorcę z bankiem zawiera zapisy niezgodne z prawem, to sąd może ją unieważnić. To orzeczenie dało polskim sądom nowe możliwości rozstrzygania spraw związanych z kredytami zaciągniętymi przez konsumentów we frankach. Jednak, ile powstało wówczas możliwości, tyle też i spornych kwestii.
Gdański sąd w ubiegłym roku zdecydował się skierować w sprawie frankowiczów pięć pytań prejudycjalnych do TSUE. Rozstrzygnięte miały zostać m.in. kwestie biegu przedawnienia roszczeń banku, a także możliwości rozdzielenia zapisów umowy, usunięcia klauzul niedozwolonych i pozostawienia jedynie tych zgodnych z prawem oraz uprawnienia banków do roszczeń z tytułu korzystania z kapitału od dnia zawarcia umowy w przypadku jej unieważnienia.
Brak jednoznacznych odpowiedzi
W odpowiedzi na wniosek gdańskiego sądu Trybunał nie odniósł się do postawionych pytań bezpośrednio, jednak potwierdził i wzmocnił dotychczasowe orzeczenia. Orzekł, że w przypadku unieważnienia umowy zawartej między bankiem a kredytobiorcą wśród obowiązków sądu jest informowanie frankowicza o wynikających z tego możliwych konsekwencjach prawnych, w tym o ewentualnym wystąpieniu przez bank o wynagrodzenie za dysponowanie przez te lata jego kapitałem. W orzeczeniu niejasne pozostały natomiast kwestie legalności takiego roszczenia. Zabrakło także jednoznacznej odpowiedzi co do terminu przedawnienia bankowych roszczeń. TSUE odsyła sądy w tych kwestiach do przepisów prawa krajowego.
Jednocześnie Trybunał orzekł, że w przypadku stwierdzenia przez polski sąd nieuczciwych zapisów w umowie w zakresie klauzuli indeksacyjnej, należy postępować, jakby tej klauzuli w ogóle nie było, nawet pomimo zawartego uprzednio aneksu do umowy kredytowej. Co ważne, w takim przypadku sąd powinien również zbadać, czy umowa nie powinna zostać w całości unieważniona, czy też można utrzymać ją w mocy.
– Wyrok ten odbieramy pozytywnie. To ważny głos, który mówi o tym, że nieważność nie jest celem wynikającym z dyrektywy, mówi wręcz „nie” dla nieważności jako takiego automatyzmu i orzekania na życzenie klienta – komentuje w rozmowie z PAP Biznes wyrok TSUE Tadeusz Białek, wiceprezes Związku Banków Polskich.