Problemy z terminowymi płatnościami w branży budowlanej

Według badań przeprowadzonych przez Instytut Keralla Research dla Rejestru Dłużników BIG opóźnienia w płatności za zakupiony towar lub wykonane usługi dłuższe niż 60 dni, w ostatnim półroczu odnotowała aż 1/3 małych i średnich firm. Najgorzej pod tym względem wypadł pierwszy kwartał 2020 r., w którym problemy z nieterminowymi kontrahentami deklarowało prawie 40 proc. poddanych badaniu przedsiębiorców. W drugim kwartale, mimo pandemii, było ich nieco mniej, bo niecałe 35 proc, natomiast w trzecim ich ilość spadła do 33 proc. Również porównując te wartości z ubiegłym rokiem, można zauważyć poprawę.

Na taki przebieg sytuacji bez wątpienia miały wpływ podejmowane przez przedsiębiorców działania jak: dokładniejsza weryfikacja nowych klientów, obowiązek przedpłaty czy natychmiastowa reakcja na nawet niewielkie opóźniania. Nie bez znaczenia były również różnorodne programy pomocowe oferowane przez państwo w obliczu pandemii.

Niestety nie we wszystkich branżach wygląda to równie optymistycznie. Najmniejszy odsetek opóźnień w opłacaniu faktur zaobserwowano w branży usługowej, natomiast największy w transportowej. Sytuacja w budownictwie również nie wygląda najlepiej, ponieważ procent przedsiębiorców skarżących się na przeterminowane płatności w trzecim kwartale 2020 r. wzrósł do 23,3 proc. Dla porównania na początku roku wynosił jedynie 14 proc. Niewątpliwie wiąże się to z wybuchem pandemii koronawirusa, ponieważ od trzeciego kwartału 2019 r. do pierwszego kwartału 2020 r. zaobserwowano znaczny spadek tego typu problemów (z 32,6 do 14 proc.). Sławomir Grzelak prezes BIG Info Monitor uważa, że sposobem na zmniejszenie kłopotów z nieterminowymi płatnościami jest wypracowanie nowych, adekwatnych do sytuacji związanej z pandemią relacji z kontrahentami oraz korzystanie z pomocy firm windykacyjnych i ubezpieczających faktury i faktoringu, który zapobiega utracie płynności finansowej nawet w obliczu zderzenia z nierzetelnymi klientami.