Po planach o tężni zostały zgliszcza

Nad Zalewem Nowohuckim w Krakowie od dłuższego czasu trwały prace, dzięki którym do użytkowania mieszkańców miała zostać oddana tężnia solankowa. Jej otwarcie zaplanowano na początek czerwca. Jak się okazuje, nie wszystkim budowla przypadła do gustu, bowiem z 22 na 23 kwietnia została zniszczona w pożarze. Prezydent miasta obiecał odbudowę obiektu, realizowanego w ramach rewitalizacji Zalewu Nowohuckiego. Za pierwszą tego typu inwestycję w mieście odpowiadał Zarząd Zieleni Miejskiej. 

Nie przypadkowo ulokowano ją w pobliżu placu zabaw. Na powierzchni 350 mkw. miał się znaleźć m.in. liczący 60 tys. litrów zbiornik na solankę. Całość była wykonana z drewna modrzewiowego i tarniny. Walory lecznicze tego typu miejsc i mikroklimat, jaki w nich panuje, zastępują 3 dni spędzone nad morzem. Korzyści z przebywania w tężni odnoszą przede wszystkim osoby w trakcie rekonwalescencji czy narażone na działanie pyłów. W Krakowie zmagającym się z problemem smogu budowla miałaby znaczenie dla wszystkich mieszkańców. Nie mogę się nadziwić, że komuś mogła przeszkadzać ta budowla, skomentował Jacek Majchrowski prezydent Krakowa.