Obszary zanieczyszczone dziećmi – boom na antykoncepcję budowlaną w USA

Pomimo że dzieci są, zdaniem wielu, największą radością życia, z opinia tą nie zgadza się najwidoczniej coraz liczniejsze grono Amerykanów w podeszłym wieku, którzy przeprowadzają się na tereny, gdzie nieruchomości są sprzedawane tylko osobom starszym niż ustalony limit wieku. Naturalną konsekwencją rosnącego popytu jest wzrost liczby tego typu ofert ze strony deweloperów.

Powstawanie stref mieszkaniowych z zastrzeżeniem wiekowym jest na rękę władz lokalnych, zwłaszcza w przeludnionych stanach północno-wschodnich. Podstawowym powodem takiego stanu rzeczy są duże koszty kształcenia dzieci, które uderzają w budżety lokalne stanów takich jak New Jersey. W stanie tym wykształcenie dziecka kosztuje administrację 12 567 USD (najwięcej w USA), podczas gdy wpływy z podatków, jakie trafiają do kasy lokalnej od jednej nieruchomości, nie rekompensują nawet połowy tej kwoty.

Rozwiązaniem tego problemu, po które coraz częściej sięgają zatem władze miasteczek New Jersey – a w ślad za nimi także innych stanów – jest promowanie zjawiska, które senator David Magnani z Massachusetts nazwał wazektomią budowlaną. Dane deweloperów pokazują jednak, że klientom najwidoczniej podoba się taka wersja zabiegu ograniczającego płodność sąsiadów.

Tylko w tym roku na obszarze Stanów Zjednoczonych zostanie zbudowanych 95 000 nowych domów w obszarach przeznaczonych dla klientów, którzy przekroczyli odpowiedni limit wieku. Od 2001 roku liczba takich osiedli wzrosła w USA o blisko jedną trzecią, a w stanie New Jersey aż o 37%

Przedstawiciele firm deweloperskich i agencji pośrednictwa w obrocie nieruchomościami podkreślają, że starsze osoby decydujące się na przeprowadzkę do takich osiedli z limitem wieku kupują jednocześnie pewien styl życia. Zamiast hałasów i odgłosów zabaw dostają spokój, ciszę i pola golfowe.

Wprowadzanie segregacji wiekowej w osiedlach jest w USA dozwolone od 1998 roku, kiedy to wprowadzono stosowne poprawki do przepisów federalnych pozwalające na ograniczanie swobody osiedlania się, o ile dany obszar jest przeznaczony wyłącznie dla osób powyżej 62 roku życia.

Jeszcze dalej posunął się jednak w ubiegłym miesiącu Sąd Najwyższy stanu New Jersey, orzekając, że władze lokalne mają prawo przejmować pod przymusem grunty zagrożone rozwojem „przesadnie zatłoczonych szkół”. Trudno nie zauważyć, że orzeczenie to stawia uczniów w jednym rzędzie z takimi czynnikami pozwalającymi uprzednio na sięganie po tego typu instrumenty jak zanieczyszczenia środowiska czy nadmierne zagęszczenie ruchu samochodowego.

Krytycy takich rozwiązań podkreślają jednak, że to, co obecnie może wydawać się politykom lokalnym korzystne, w przyszłości może stać się przekleństwem, a stany takie jak New Jersey mogą zapłacić w wysoką cenę za dzisiejszy entuzjazm wobec polityki segregacji wiekowej. Na razie jednak – jak zwykle w USA – o wszystkim decyduje wolny rynek, na którym popyt kreuje najdziwniejsze nawet formy podaży.