Nabywców mieszkań ochroni nowy system

Nowy projekt Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ma na celu zagwarantowanie nabywcom mieszkań bezpieczeństwa. 

Dziś jeśli firma upadnie albo zaprzestanie budowy, to ryzyko ponosi konsument. Uważamy, że ryzyko niepowodzenia inwestycji jest ryzykiem biznesowym, więc ten akcent powinien zostać przeniesiony w kierunku branży – powiedziała PAP wiceprezes UOKiK Dorota Karczewska.

Projekt zakłada, że od każdej wpłaty nabywcy lokalu deweloper będzie odprowadzać składkę do funduszu, który zależny będzie od prowadzonego rachunku. Składki dla rachunku zamkniętego mają liczyć do 1 proc. ceny mieszkania, a dla rachunku otwartego do 5 proc. Jednak jak informuje PAP, w praktyce składki mogą okazać się o wiele niższe. Koszt dla rachunków otwartych ma nie wykroczyć poza 1 proc., natomiast dla zamkniętych 0,2 proc. Do kasy nowo stworzonego Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego mieliby się dokładać wszyscy deweloperzy.

Gdyby któryś z nich upadł, zaprzestał budowy albo nastąpiłoby odstąpienie przez konsumenta od umowy, wynikające z niedopełnienia obowiązków przez dewelopera, to Fundusz pokryłby wszystkie straty poniesione przez konsumentów – powiedziała Dorota Karczewska. 

Portal money.pl podaje, że niektórym deweloperom nie podoba się nowy system. Ich zdaniem sytuacja na rynku jest w dobrym stanie i fundusz jest niepotrzebny. Kolejnym argumentem na „nie” jest wzrost cen mieszkań, który wiązałby się z tym, że firmy deweloperskie mogłyby przenieść składkę na klientów. Jednak według wiceprezes UOKiK gdyby tak się stało, to nabywcy mieszkań i tak odnieśliby korzyść, ponieważ za niewielki procent ceny mieszkania uzyskaliby spokój.

Jak twierdzi Danuta Karczewska, postanowienia znajdujące się w projekcie ustawy są wynikiem analizy przeprowadzonej z osobami związanymi z rynkiem.