Miasto chroni swoje kamienice

Działania prowadzone przez władze Łodzi oraz tamtejszą prokuraturę udaremniły próbę wyłudzenia udziałów w 10 kamienicach. Część z nich stanowiła miejskie mienie, a przeprowadzone śledztwa pozwoliły zachować majątek komunalny, którego równowartość szacuje się na blisko 10 mln zł. W toku postępowań miastu udało się ustrzec przed wypłaceniem odszkodowań, o jakie wnosili rzekomi poszkodowani. Jako podstawę uprawniającą do uzyskania rekompensaty, podawali oni utratę dochodów, które mogliby czerpać, dysponując budynkami.

Ochroną kamienic przed wyłudzeniami zajmował się, powołany przez prezydent Łodzi Hannę Zdanowską, Oddział ds. Ochrony Praw Własności do Nieruchomości. Napływające w stosunkowo krótkim czasie pisma dotyczące chęci pozyskania praw wzbudziły uwagę urzędników, dzięki czemu postanowiono przyjrzeć się bliżej przedstawianym wnioskom. Oszuści próbowali do dokumentacji dołączać m.in. sfałszowane testamenty czy akty własności z pozorowaną na czasy przedwojenne datą sporządzenia. Jedną z form dowiedzenia swoich racji było również powoływanie fałszywych świadków.

Jak podaje kierownik Oddziału ds. Ochrony Praw Własności do Nieruchomości Lucyna Lenc, sprawy, jakie w ostatnich latach trafiły do prokuratury w związku z nadużyciami, dotyczyły 50 budynków mieszczących się głównie w centrum miasta.