Według danych GUS do listopada ubiegłego roku liczba, jak i wartość udzielanych kredytów na zakup mieszkania, zmalała prawie o 70 proc. w porównaniu do 2021 r. Warto nadmienić, że w pierwszych dwóch kwartałach 2022 r. nastąpił także spadek rozpoczętych nowych inwestycji – 22 proc. mniej w stosunku do wcześniejszego roku. Na dodatek napięta sytuacja w Ukrainie powoduje, że Polska w oczach potencjalnych inwestorów staje się mało stabilnym rynkiem. Co będzie dalej?
Budowlanka w opałach?
W październiku 2022 r. odnotowano, iż wskaźnik cen produkcji w zakresie budowy i montażu był wyższy o 15,2 proc. w porównaniu do wcześniejszego roku. W listopadzie wynosił on dokładnie 14,7 proc. I choć szczyt podwyżek robót budowlanych prawdopodobnie mamy już za sobą, to jednak ceny surowców wciąż utrzymują się na wysokim poziomie. Szacuje się, że materiały budowlane podrożały nawet dwukrotnie.
Warty uwagi jest fakt, iż dla branży budowlanej kluczowe znaczenie mają zamówienia publiczne. Niekiedy stanowią one aż połowę wartości całego rynku. Z tym że otrzymanie funduszy z KPO dla Polski nadal jest wielką niewiadomą. Do tego dochodzi jeszcze wysoka inflacja, która powoduje presję płacową w branży budowlanej. Z kolei podniesiona we wrześniu ubiegłego roku stopa referencyjna wywołała znaczny wzrost kosztów obsługi kredytów przeznaczonych na inwestycje, a przy tym kosztów leasingu maszyn i samochodów.
Ten rok wcale nie zapowiada pozytywnych zmian. Malejące przychody przy wysokich kosztach usług, które dotyczą głównie MŚP, mogą być sporym wyzwaniem, zwłaszcza dla podwykonawców. Według obliczeń w 2022 roku wzrost niewypłacalności firm z sektora budowlanego wynosił aż 40 proc. Kolejne miesiące mogą zwiększyć ten wynik.
Czy istnieją realne szanse na poprawę?
Podwyżki, zwłaszcza cen energii, większości z nas spędzają sen z powiek. Niemniej jednak niektóre firmy upatrują się w tym szansy na poprawę rynku budowlanego. Cały paradoks tkwi w tym, że zarówno osoby fizyczne, jak i prywatni inwestorzy aktywnie poszukują sposobu na wygenerowanie oszczędności.
Branża budowlanama zatem realne szanse wyjść z opresji właśnie dzięki wzmożonemu popytowi na montaż instalacji fotowoltaicznych, pomp ciepła i innych tego typu rozwiązań.
Poza tym mniejsza podaż nowych lokali deweloperskich to także wielka okazja dla rynku wtórnego, który potrzebuje modernizacji już istniejących obiektów. Rozwój usług e-commerce, jaki nastąpił w ostatnich latach, również daje nadzieje na poprawę, ponieważ nadal rośnie zapotrzebowanie na powierzchnie magazynowe. Choć pojawiło się światełko w tunelu, firmy z sektora budowlanego chcąc przetrwać, muszą cały czas szukać podobnych okazji, dopóki sytuacja na rynku się nie ustabilizuje.