Deweloperzy pod lupą UOKiK

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów skontrolował 200 firm deweloperskich i przeanalizował wzorce stosowanych przez nie umów z klientami – donosi „Gazeta Wyborcza”. Jak się okazuje, deweloperzy nagminnie zastrzegają sobie prawo do zmiany ceny już po podpisaniu umowy, stosując tzw. klauzule waloryzacyjne. Oczywiście w sytuacji, gdy inwestycje trwają np. dwa lata, trudno przewidzieć, o ile wzrosną ceny materiałów budowlanych czy koszty robocizny albo jakie nastąpią zmiany w podatkach. Jednak całe to ryzyko firmy przerzucają na swoich klientów, którzy nie tylko nie mają w tym przypadku prawa odstąpienia od umowy i odzyskania wyłożonych pieniędzy.

Jak czytamy dalej, z kontroli UOKiK wynika ponadto, że stosowane są rażące dysproporcje kar umownych, w rezultacie czego za niedotrzymanie warunków umowy klient może być obciążony odsetkami np. cztery razy wyższymi niż deweloper. Niedotrzymywane są przy tym ustalone terminy realizacji inwestycji. Stosowane są niedozwolone postanowienia, zgodnie z którymi sprzedający nie ponosi odpowiedzialności za przesunięcie ustalonych wcześniej dat.

Efektem kontroli będą postępowania oraz pozwy sądowe, a w przyszłości kary finansowe. Resort budownictwa przygotował ponadto projekt ustawy o ochronie nabywcy w transakcjach deweloperskich, który wymusi stosowanie rozwiązań zwiększających bezpieczeństwo klientom firm deweloperskich, takich jak obowiązkowe gwarancje bankowe lub ubezpieczenia czy obowiązkowe zawieranie umów przedwstępnych w formie aktu notarialnego.

Więcej informacji w „Gazecie Wyborczej".