1,5 mln polskich dzieci mieszka w złych warunkach

Według Barometru na dolegliwości zdrowotne najbardziej narażeni są mieszkańcy nieruchomości jednorodzinnych zlokalizowanych na terenach podmiejskich – te budynki częściej mają słabszy system ogrzewania lub niewystarczające oświetlenie. Za inne czynniki ryzyka uznano również wilgoć oraz nadmierny hałas. Szacuje się, że zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym najmłodsi przebywają w zamkniętych pomieszczeniach nawet 20 godzin w ciągu doby, a ze względu na słabszą odporność zdecydowanie gorzej od dorosłych reagują na warunki, których konsekwencją może być alergia, atopowe zapalenie skóry lub astma. Ostatnia z wymienionych chorób dotyka aktualnie aż 26 proc. polskich dzieci.

Jacek Siwiński, prezes VELUX Polska podkreślił w rozmowie z agencją Newseria Biznes, że obecnie spędzamy w domach ok. 90 proc. naszego czasu (pokolenie XXI w. określa się jako „Indoor Generation”).

Dyskutujemy bardzo wiele o skażeniu środowiska, smogu, o tym, co na zewnątrz budynków, i to są bardzo ważne tematy, ale zapominamy, że największy wpływ na nasze życie, zdrowie i kondycję mają warunki, w jakich mieszkamy – dodał prezes.

Autorzy raportu zwracają uwagę, że konieczna jest nie tylko kampania społeczna uświadamiająca ludziom, jak ważne są warunki zamieszkania, ale również pomoc finansowa państwa przeznaczona na modernizację obiektów mieszkaniowych.

W „Barometrze zdrowych domów” znalazła się również informacja o skutkach wdychania zanieczyszczonego powietrza na najmłodszych. Okazuje się, że spośród 50 miast europejskich wpisanych na „czarną listę” WHO aż 36 pozycji zajmują polskie miejscowości. Badania wykazały, że 25 proc. przypadków śmierci wśród dzieci, które nie ukończyły 5 roku życia, była w jakimś stopniu spowodowana złym stanem środowiska.